Marsz koronasceptyków w Warszawie. Policjant zrobił sobie zdjęcie z jednym z uczestników.
W sobotę, w Warszawie zebrał się protest organizowany przez antyszczepionkową działaczkę Justynę Sochę. Manifestacje, które od początku pandemii wykrzykują hasła o tzw. „plandemii” czy „kagańcach” z myślą o maseczkach, nosi nazwę „Marsz o Wolność”. Jego postulatem jest zniesienie wszystkich obostrzeń.
Podczas ostatniego marszu, w którym brali również udział posłowie Konfederacji, zauważono, że jeden z policjantów robi sobie zdjęcie z obecnym tam Iwanek Komarenką, który nie miał założonej maseczki i protestował przeciwko obostrzeniom. Nagranie szybko trafiło do sieci i obiegło całą Polskę.
Sytuację w rozmowie z wp.pl skomentował nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji: „Zachowanie policjanta było niepotrzebne. Została już mu zwrócona uwaga ze strony przełożonych. Podkreślam, że w sobotę podczas Marszu nie było taryfy ulgowej wobec nikogo”.
Iwan Komarenko skomentował zdarzenie na Facebooku: „Moment, kiedy jeden z policjantów poprosił mnie o wspólne zdjęcie zostanie w mojej pamięci na długo. Podziwiam pana policjanta za rozsądek i dobre serce. Jestem świadom, że wielu funkcjonariuszy nie zgadza się z dziwnymi sposobami walki z covidem i przeżywa okropne katusze chowając się za maskami i służąc korona-terrorystom”.
Podczas gdy koronasceptycy protestują, w Polsce zmarło już z powodu koronawirusa 49 tys. osób.
źródło: metrowarszawa.gazeta.pl