Niebezpieczna sytuacja- 2-latek sam na ulicy.
Na jednym z warszawskich skrzyżowań omal nie doszło do tragedii. 2-latek wjechał na ulicę na rowerku biegowym. Podczas, gdy ojciec spokojnie stał i nie reagował.
Wszystko miało się wydarzyć w środę niedaleko stacji metra Racławicka. Dziecko miało przejechać pasy i zostać na środku drogi. Samochody przejeżdżały po jego obu stronach.
– Z mojej strony jezdni nikt nie mógł pomóc, bo ciągle jeździły samochody. Dziecko zachowywało się niespokojnie. (…) Najgorsza była obojętność ojca. Stał w oddali i czekał na zmianę świateł. Nie wykazywał żadnych emocji i nie próbował podejść – mówi jedna z świadków .
Dopiero jeden kierowca się zatrzymał, podszedł do dziecka oraz przeszedł z nim na bok. Właśnie wtedy zjawił się ojciec. Policja mówiła, że sytuacja była bardzo niebezpieczna i mogła skończyć się tragicznie. Ojciec także nie zachował się odpowiedzialnie.
Nagrana sytuacja została przekazana do wydziału ruchu drogowego. Prawdopodobnie sytuacja trafi do sądu rodzinnego przez nieodpowiedzialne zachowanie ojca.
Źródło: wiadomosci.wp.pl