reklama

Dolny Mokotów: wciąż protestują przeciw Noworacławickiej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: tk

Dolny Mokotów: wciąż protestują przeciw Noworacławickiej - Zdjęcie główne

Protesty przeciw Noworasławickiej trwają już 25 lat... | foto tk

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości MokotówAkurat teraz chcą robić ulicę Noworacławicką, która była zaprojektowana w 1968 roku. Nieważne, że od tego czasu wiele się zmieniło, powstały działki, mieszkańcy uporządkowali teren, a z budżetu obywatelskiego powstały tu piękne projekty - mówią rozżaleni mieszkańcy Dolnego Mokotowa.

- Jako mieszkańcy Dolnego Mokotowa, wyrażamy swój sprzeciw wobec tej inwestycji. Głównymi argumentami za budową ul. Noworacławickiej są: poprawa komunikacji między Dolnym, a Górnym Mokotowem, a także odciążenie z ruchu samochodowego ulic Konduktorskiej, Braci Pillatich, Piwarskiego oraz Kostrzewskiego. Choć odczuwamy oba te problemy, to uważamy, że budowa Noworacławickiej nie rozwiąże żadnego z nich - przekonują autorzy petycji, opatrzonej podpisami już - jak zapewniają jej autorzy - ponad dwóch tysięcy osób.

-  Wąskie gardło w postaci przejazdu przez Skarpę ul. Dolną pozostanie niezmienione (a to niewielka liczba przejazdów przez Skarpę jest głównym źródłem korków w naszej dzielnicy), powstająca natomiast nowa ulica zachęci kierowców w ruchu tranzytowym do przejechania pod naszymi oknami, zamiast alternatywnymi trasami wschód-zachód. Będziemy mieć ruchliwe ulice - nie tylko - przed, ale też i za naszymi domami.

Organizatorki protestów i współautorki petycji złożonej do prezydenta Warszawy w grudniu 2024 roku, w lutym znów pojawiły się z wielkim transparentem podczas sesji rady dzielnicy Mokotów. - Przeciwko Noworacławickiej protestujemy już 25 lat, odkąd tylko pojawiły się pogłoski o powrocie do tego pomysłu - mówi nam Małgorzata Wojda. - Mimo tego, w 2006 roku powstał plan uwzględniający budowę Noworacławickiej. W 2018 roku znów zaczęło być głośno o budowie. Terminy się przesuwają, ale prace wciąż trwają...

Faktycznie, jeszcze w 2019 roku zakończenie budowy odcinka Noworacławickiej, przynajmniej na odcinku od ul. Dolnej do Beethovena, planowane było na 2021 rok.

- Teren, na którym planowana jest budowa ul. Noworacławickiej jest jednym z nielicznych, niezabudowanych korytarzy, napowietrzających Mokotów. Przeznaczenie pod budowę ulicy tak cennych przyrodniczo terenów zielonych, w tym ogródków działkowych ROD Sobieskiego, Piwonia, Warszawianka i zielonego skweru z jeziorkiem przy ul. Konduktorskiej oznacza ich likwidację. Całkowicie więc zniszczy się tereny rekreacji, odpoczynku społeczności lokalnej oraz siedlisk flory i fauny - argumentują mieszkańcy przeciwni powstaniu Noworacławickiej.

I dodają: - Planowana Noworacławicka nie rozwiąże problemów komunikacyjnych naszej dzielnicy, natomiast zniszczy bezcenny teren zielony – podskarpowy korytarz napowietrzający. Na początku XXI wieku, pod dużym naciskiem inwestorów Radni Warszawy przyjęli niekorzystny plan zagospodarowania przestrzennego tego rejonu, zakładający niemal całkowitą jego zabudowę. Ul. Noworacławicka jest zaplanowana jako centralne założenie nowej dzielnicy mieszkaniowej zlokalizowanej na terenie obecnie zajmowanym przez działki. Niepokoi nas więc dalszy los tego zielonego terenu – bezcennego z punktu widzenia cyrkulacji powietrza, obniżania temperatury w okresie (coraz dłuższych) upałów i przystosowania Warszawy do zmian klimatu.

- Obok planowanej Noworacławickiej, dzięki mieszkańcom, którzy składali projekty w budżecie obywatelskim, powstał Zielony Skwer Konduktorska, który stał się miejscem odpoczynku nie tylko mieszkańców z okolicy, ale też z całego Mokotowa - przypominają w petycji.  - Skwer jest miejscem spotkań drużyn harcerskich, zespołów sportowych, wycieczek zagranicznych. Przytulny i zielony plac zabaw jest miejscem dziecięcych spotkań - urodzinowych, imieninowym lub po prostu spotkań rodzinnych. Biorąc pod uwagę, że skwer mieści się pośród zieleni, stał się oazą tlenu, pozytywnie wpływając na mieszkańców, ptactwo i dzikie zwierzęta. Obawiamy się, że budowa Noworacławickiej doprowadzi do ponownej degradacji tego terenu i zagrozi istnieniu stawu.

Czego mieszkańcy podpisanii pod petycją żądają od władz Warszawy i samorządu Mokotowa? - Wnioskujemy o całkowite wykreślenie tej koncepcji z dokumentów planistycznych miasta. W zamian za to teren rezerwy drogi od Piaseczyńskiej do Dolnej może pełnić funkcje parkowe – podobnie jak ma to miejsce na Gocławiu, gdzie zamiast planowanej al. Tysiąclecia mieszkańcy korzystają obecnie z tzw. „Parku Angielskiego”. Ponieważ rezerwa graniczy z terenem Skweru im. O. i A. Małkowskich naturalnym wydaje się połączenie tych terenów w jeden linearny park im. Małkowskich (twórców harcerstwa). Na odcinku Piaseczyńska – Sobieskiego zamiast drogi wnioskujemy o utrzymanie obecnej funkcji zieleni działkowej, o którą wnioskowali działkowcy w konsultacjach planu ogólnego.   

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo