Hulajnogi elektryczne dają poczucie wolności, ale wielu młodych ludzi wciąż kompletnie ignoruje przepisy. Wydaje im się, że są "nieśmiertelni", a kodeks drogowy ich nie dotyczy. Pamiętajmy: to nie zabawka! To pojazd, który przy nieodpowiedzialnym użyciu, np. w zderzeniu z przechodniem, może wyrządzić poważną krzywdę.
Co zaszło na ul. Głównej?
Policjant piaseczyńskiej drogówki zatrzymał do rutynowej kontroli nastolatka jadącego elektryczną hulajnogą po ulicy Głównej. Szybko wyszło na jaw, że młody kierowca ma sporo za uszami:14-latek nie miał wymaganej do prowadzenia hulajnogi karty rowerowej. Na tym lista przewinień się nie skończyła. Zachowanie chłopca od razu wzbudziło podejrzenia. Wezwany na miejsce opiekun prawny był świadkiem badania alkomatem, które potwierdziło najgorsze – 14-latek miał ponad pół promila alkoholu w organizmie!
Koniec zabawy – teraz sąd!
Ta nieodpowiedzialna przejażdżka to już nie "młodzieńcze wybryki". Sprawą zajmie się sąd rodzinny w Piasecznie. To on oceni stopień demoralizacji nieletniego i zdecyduje o ewentualnych środkach wychowawczych.
Komentarze (0)