Co jest, pana zdaniem, jest obecnie największą, komunikacyjną bolączką mieszkańców Mokotowa?
- Takich bolączek jest dużo, bo przede wszystkim Mokotów składa się właściwie z dwóch dzielnic - Dolnego i Górnego Mokotowa, podzielonych Skarpą. Ona, niemal jak rzeka, jest dla ciągów komunikacyjnych naturalną barierą. Oczywiście, mówię o tym bardziej, żeby stwierdzić fakt, nie po to, żeby postulować jakąś dużą zmianę.
Skarpa jest przecież terenem bardzo atrakcyjnym krajobrazowo, przyrodniczo i historycznie. Mamy tam rezydencje, wybitnej klasy zabytki, takie jak Królikarnia. I w takim sensie dziedzictwo kulturowe Skarpy również nas łączy. Natomiast przejazd samochodem, rowerem, czy autobusem jest trudny, zajmuje dużo czasu i bardzo często szybciej jest, zwłaszcza dla poruszających się komunikacją publiczną, dostać się na przykład z Dolnego Mokotowa do Śródmieścia i ze Śródmieścia do Górnego Mokotowa, niż przebijać się przez Skarpę.
Na ile ostatnie zmiany w trasach autobusów i tramwajów zwiększyły te problemy, na ile je zmniejszyły?
- Tymczasowo jest, oczywiście, dużo gorzej. Zwłaszcza w związku z budową trasy tramwajowej nominalnie na Wilanów, choć przebiegającej głównie przez Dolny Mokotów. Nowa trasa niczego nie zmienia, bo wiedzie tędy, gdzie do niedawna kursowały autobusy. Jeśli ktoś mieszka w okolicach Dolnej i chce się dostać choćby w okolice Wołoskiej, tramwajem może podjechać do centrum, a z centrum przesiąść się do innego tramwaju albo do metra. Tak to wygląda, jeśli wśród połączeń przez Skarpę zostaje nam jedynie Dolna, Idzikowskiego i Wilanowska.
O kłopotach z komunikacją często słyszę w interpelacjach radnych. Jak rozumiem, wynika to z głosów docierających od mieszkańców?
- Tak, liczba skarg wzrosła w związku z budową tramwaju i daleko idącymi zmianami komunikacyjnymi w listopadzie. Miasto ma taką strategię, że tam gdzie jest tramwaj, likwiduje autobusy. Wiele osób się z tym nie zgadza, choć ja przyjmuję to do wiadomości. Niestety, miasto źle podeszło do tych zmian na Mokotowie.
Mam na myśli szczególnie linię autobusową 131. We wtorek 10 grudnia złożyliśmy 1900 podpisów w sprawie przywrócenia jej dotychczasowej trasy- Gagarina - Spacerowa do Waryńskiego. Trasa ta była bardzo lubiana i ceniona przez mieszkańców Dolnego Mokotowa. To linia, która pozwalała dostać się bardzo szybko do Metra Politechnika. Obecna trasa omija tę stację, omija Waryńskiego, jedzie do Dworca Centralnego, ale przez Powiśle, grzęznąc w korkach na Czerniakowskiej i na Powiślu. Dla mieszkańców Gagarina to bardzo zła zmiana.
Dużo kontrowersji budzi również zlikwidowanie popularnych "pięćsetek", które zostały zastąpione przez tramwaje. Ale też zastąpione niedokładnie, no bo np. linia 519 zapewniała szybki, wygodny dojazd z centrum na przykład do Parku Kultury Powsin.
Teraz, jedyna możliwość dostania się do Parku Kultury Powsin jest z metra Wilanowska. Czyli ktoś, kto chciałby jechać z centrum, musiałby dojechać do metra Wilanowska, tam dopiero przesiąść do tej nowej linii 519. Mieszkańcy Sadyby i Stegien są natomiast skazani na przesiadki przy al. Wilanowskiej. Wszystko to budzi sprzeciw, więc nic dziwnego, że protestowali mieszkańcy, radni, protestuje też burmistrz Mokotowa.
W ostatnio złożonej interpelacji radny Jacek Grzeszak pisze:
- Od momentu uruchomienia linii tramwajowej na dolny Mokotów i Wilanów mieszkańcy okolic ul. Puławskiej narzekają na pogorszenie jakości transportu tramwajowego na ul. Puławskiej. Do rozkładów jazdy wróciło dużo składów wysokopodłogowych - uniemożliwiających łatwe wejście do pojazdów dla osób niepełnosprawnych, wózków dziecięcych itd.
Jest to związane z przesunięciem większości nowych dwukierunkowych tramwajów marki Hyundai na dolny Mokotów - co jest w pełni zrozumiałe (warunki umowy dotacyjnej z UE oraz konieczność obsługi trasy tramwajami dwukierunkowymi).
Mimo to, mieszkańcy niepokoją się, że zostaną z tymi starymi tramwajami na wiele lat oraz że to niesprawiedliwe, że Puławska ma nie tylko mniej kursów tramwajów niż przed budową tramwaju na Wilanów, ale też że mniej kursów niskopodłogowych. W związku z tym zwracam się z zapytaniem o to: kiedy możliwe będzie zwiększenie liczby kursów niskopodłogowych linii tramwajowych z ul Puławskiej (4, 10, 18)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.