reklama

Wybory prezydenckie w Warszawie: kandydaci w oligoceńskim rezerwacie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: tk

Wybory prezydenckie w Warszawie: kandydaci w oligoceńskim rezerwacie - Zdjęcie główne

Jeden ze słupów ogłoszeniowych na Targówku. Trudno znaleźć jakiekolwiek wyborcze ogłoszenie lub plakat | foto tk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości WarszawaCzy wyborcze obietnice okażą się czyste jak woda z oligoceńskich studni, czy raczej przypominać będą znane teksty piosenek, w których studnia bywa pusta, a pragnienie wciąż niezaspokojone? Dzielnice w Warszawie uznały, że najlepszym miejscem na kampanię są ujęcia wody oligoceńskiej.
reklama

Na 66 tablic ogłoszeniowych, na czas kampanii przed wyborami prezydenckimi, wskazanych przez magistrat na Bemowie, 50 przeznaczono do bezpłatnego umieszczania urzędowych obwieszczeń wyborczych. Na plakaty wszystkich komitetów wyborczych takich miejsc jest szesnaście. I wszystkie przy ujęciach wody oligoceńskiej. 

Oligoceński patent Bemowa powtarza dzielnica Bielany - dla kandydatów znalazła sześć studni. A na ogłoszenia urzędowe 16 miejsc na drewnianych tablicach, zawieszonych głównie na ogrodzeniach szkół i przedszkoli.

Salomonowe wyjście zastosowała Praga-Północ. Dzielnica, z dwudziestu wytypowanych miejsc, na wyborcze informacje urzędowe zarezerwowała tylko osiem. Wśród obu lokalizacji są ujęcia wody oligoceńskiej, ale... na drzwiach punktów poboru wody mogą wisieć tylko obwieszczenia urzędów, a na ich ogrodzeniach - jedynie materiały komitetów wyborczych.

reklama

Inaczej, przed wyborami prezydenckimi 18 maja, wgląda podział miejsc na Białołęce. Dla ogłoszeń urzędowych wyznaczonych zostało 20 miejsc, a na materiały kandydatów aż 26. Tylko jedno z nich przy oligoceńskim wodopoju, a reszta w miejscach, gdzie może się z nimi zapoznać znacznie więcej osób - przy bazarkach, przystankach, szkołach, poczcie i słupach ogłoszeniowych na osiedlach.

Jak jest na Mokotowie? Wyborczych tablic ogłoszeniowych jest trzynaście i służą po równo urzędowym ogłoszeniom jak i komitetom wyborczym kandydatów. Jak się to sprawdzi, zobaczymy, ale chyba trudno takiemu rozwiązaniu cokolwiek zarzucić. Na takie samo rozwiązanie zdecydował się i Wilanów. Podzielił czternaście tych samych słupów ogłoszeniowych pod plakaty komitetów wyborczych i urzędowe obwieszczenia; za wyjątkiem tych, które mieszczą się na terenie szkół i parafii przy Bruzdowej 11.

reklama

W dziewięciu miejscach materiały wyborcze kandydatów mogą się znaleźć na zarządzanych przez samorząd nieruchomościach Ochoty. Między innymi na ogrodzeniu Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego przy Szczęśliwickiej 36, targowiskach przy Mołdawskiej i Majewskiego, basenie i hali sportowej przy Rokosowskiej i Nowowiejskiej.

Na Pradze-Południe urząd dzielnicy wyznaczył 30 wyborczych punktów. Na materiały kandydatów znalazło się tylko dziesięć, za to na eksponowanych murach ogłoszeniowych, słupach ogłoszeniowych i parkanach budynków. Mieszkańcy Śródmieścia nie powinni narzekać na niedosyt urzędowych komunikatów wborczych - dzielnica na czas prezydenckiej kampanii wyborczej, wyznaczyła dla nich dwadzieścia cztery miejsca i tylko cztery lokalizacje na plakaty kandydatów - na ogodzeniach trzech parkingów plus Hala Mirowska (3 tablice).

reklama

Podobnie zdecydowały Włochy; tylko trzynaście (za to - głównie ogrodzeń) z czterdziestu jeden punktów służy kampanii wyborczej. A Wola? Tu również urzędnicy uważają, że wyborcom potrzebe są przede wszystkim obwieszczenia. Z pięćdziesięciu jeden tablic ogłoszeniowych kandydatom w wyborach prezydenckich zostawili jedynie osiem. 

Żoliborz na czas kampanii oddał komitetom wyborczym dwadzieście słupów ogłoszeniowych, a na obwieszczenia zostawił miejsce na szesnastu urzędowych tablicach. Niemal po równo jest też słupów ogłoszeniowych w Wesołej i w Rembertowie.

Zupełnie inne proporcje są na Targówku, Na dwadzieścia cztery punkty (wszystkie to słupy ogłoszeniowe) jedynie cztery służą urzędowym komunikatom, a pozostałe dwadzieścia dedykowane zostało kandydatom i ich komitetom. Choć ujęć wody oligoceńskiej na terenie dzielnicy nie brakuje, Targówek z nich wcale nie skorzystał. 

A co zrobił Wawer? Możecie nie uwierzyć, bo tu zdecydowali się na szokująco oczywiste rozwiązanie - wszystkie dwadzieście słupów na czas kampanii oddali po prostu komitetom wyborczym!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo