Jak ogłaszał prezydent Trzaskowski, zapadła decyzja o przeznaczeniu 132 milionów złotych na remont, a wieżowce miały zostać wykorzystane na mieszaknia komunalne. Dwa najbardziej zniszczone budynki przeznaczone zostaly do rozbiórki, a na ich miejscu zaplanowano nowoczesną zabudowę mieszkalną.
Plany obejmowały także zagospodarowanie terenu wokół budynków, by, stworzyć nowoczesną przestrzeń miejską. Mówiło się też o infrastrukturze rekreacyjnej oraz uporządkowaniu zieleni. Nowe mieszkania miały być przeznaczone na wynajem dla osób kluczowych dla funkcjonowania miasta, takich jak nauczyciele, pracownicy służby zdrowia czy przedstawiciele innych zawodów publicznych.
Od marca nic nowego jednak się nie zadziało. Cisza skłoniła Jacka Grzeszaka, radnego (Miasto Jest Nasze) z Mokotowa, do przypomnienia władzom o ich deklaracjach.
- Zapowiadany był generalny remont budynku wraz z otaczającym go terenem i przeznaczenie dla uchodźców z Ukrainy. Potem pojawiały się w przestrzeni medialnej także zapowiedzi stworzenia w tym budynku mieszkań miejskich. Minęły 3 lata i budynek przy Sobieskiego 100 zamienia się stopniowo w ruinę - pisze rdny w interpelacji.
- Jednocześnie też w fatalnym stanie jest otoczenie tej inwestycji - w miarę jak Tramwaje Warszawskie zbliżają się do końca inwestycji tramwajowej zaczyna ziać różnica między stanem chodnika przy Sobieskiego 100 i przy pozostałych posesjach. Wydaje się, że nowy właściciel terenu - m. st. Warszawa całkowicie zapomniał o tym obiekcie i swoich zobowiązaniach jako właściciela budynku - dodaje radny Grzeszak. I pyta. Między innymi o to, jaki jest aktualny plan m. st. Warszawy w stosunku do tej nieruchomości i jaki jest stan techniczny tego budynku.
Komentarze (0)