Jak podaje infor.pl, według statystyk na stronie Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu w 2024 r. zgłoszono 334 tys. przypadków nieautoryzowanych transakcji płatniczych w bankowości elektronicznej i aplikacjach mobilnych, które zostały dokonane wbrew wiedzy lub woli właściciela rachunku. Łączne straty klientów to prawie 500 mln zł.
W przypadku wyłudzenia środków z konta bankowego, w większości przypadków to bank pokrywa koszty. Oznacza to, że bank powinien zwrócić klientowi skradzione pieniądze. Odpowiedzialność banku za nieautoryzowane transakcje spoczywa na nim, chyba że klient dopuścił się rażącego niedbalstwa.
Odpowiedzialność banku:
- Zgodnie z przepisami, banki powinny oddać pieniądze do końca kolejnego dnia roboczego od otrzymania zgłoszenia. Działania UOKiK dotyczą już 15 banków. Kara za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów może wynieść do 10 proc. obrotu - przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.Prezes UOKiK wszczął oststnio 6 postępowań wobec: Alior Bank, Bank Handlowy, Bank Ochrony Środowiska, Pekao SA, PKO BP, Plus Bank. Zarzuty dotyczą reakcji banków w sytuacji zgłoszenia przez konsumentów nieautoryzowanych transakcji. Najczęściej dochodzi do nich wskutek cyberataków, np. wyłudzenia przez oszustów haseł do bankowości elektronicznej i mobilnej, kodów do autoryzacji przelewów, danych z karty.
– Banki nie zawsze wywiązują się z obowiązku zwrotu pieniędzy poszkodowanym konsumentom. Odmawiają lub oddają je po terminie. Problemem są również wprowadzające w błąd informacje udzielane w odpowiedzi na złożone reklamacje. Postawiliśmy kolejne zarzuty bankom, które nie rozliczają się z konsumentami w sytuacji zgłoszenia nieautoryzowanej transakcji i wprowadzają w błąd.
- Nasze działania dotyczą już łącznie 15 banków. Przypominam, że za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów możemy nałożyć na przedsiębiorcę karę do 10 proc. obrotu – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
– Banki z reguły nie zwracają jednak środków, twierdząc, że prawdopodobnie to klient jest oszustem i to klient musi udowodnić, że jest osobą pokrzywdzoną. Więc ciężar jest przerzucany na klienta banku, a tę odpowiedzialność powinien wziąć na siebie sam bank - infor.pl cytuje adwokat Karolinę Pilawską.
Rażące niedbalstwo:
Wyjątek od tej zasady istnieje, gdy klient dopuścił się "rażącego niedbalstwa", czyli zachował się w sposób ewidentnie niebezpieczny, który umożliwił oszustom dostęp do konta. Przykłady takiego niedbalstwa to np. podawanie kodu PIN na fałszywej stronie internetowej banku lub korzystanie z niebezpiecznego Wi-Fi, jak informuje kancelariarespo.pl.Banki czasem zwracają wyłudzone pieniądze warunkowo, na czas prowadzonego postępowania, które ma wyjaśnić okoliczności utraty pieniędzy. Potem jednak obciążają konto klienta, uznając, że to on przyczynił się utraty swych pieniędzy. Nie podają jednak niekiedy na czym polegać ma jego wuna. Zobacz stanowisko prezesa UOKiK.
Bank ma obowiązek monitorowania transakcji pod kątem anomalii i wykrywania podejrzanych transferów, aby zapobiec takim sytuacjom. Jeśli bank nie wykona tego obowiązku i nie monitoruje transakcji, powinien również wziąć na siebie odpowiedzialność za straty, jak pisze portal Niebezpiecznik. To bank musi udowodnić, że klient dopuścił się rażącego niedbalstwa, aby uniknąć obowiązku zwrotu środków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.