Plac, który przez dekady był betonową pustką, doczekał się przemiany. Choć nie brakuje głosów krytycznych, współautor projektu, architekt Zygmunt Borawski z pracowni A-A Collective, przekonuje, że jest to przestrzeń, która nie zapomina o historii, ale pozwala też myśleć o przyszłości.
Według architekta, celem projektantów było pokazanie, jak zmieniał się ten teren w ciągu XX wieku, bez udawania, że nic się nie wydarzyło, zwłaszcza w czasach zbrodniczego komunizmu. Dlatego w projekcie zachowano siatkę dawnych, przedwojennych ulic, obrysy kamienic oraz elementy z czasów PRL, dodając jednocześnie nowe warstwy.
W centralnej części placu znalazła się zrekonstruowana trybuna honorowa z lat 50. Choć jej obecność budziła kontrowersje, projektanci uznali, że dobrze dzieli ona przestrzeń i umożliwia organizację wydarzeń. Ich zdaniem nie należy wybielać historii. Zygmunt Borawski ma nadzieję, że na trybunę wróci też orzeł bez korony
Warstwy historii: od przedwojnia po panele granitowe
Projekt przywraca kilka warstw historycznych. Od przedwojennych ulic i dziedzińców, przez obrys muru getta z 1940 roku, po elementy Placu Defilad z 1955. Architekci korzystali m.in. z map opracowanych przez Barbarę Engelking i Jacka Leonciaka.Zachowano granitowe płyty z czasów PRL, które zostały przed demontażem zostały ponumerowane i powróciły dokłądnie na swoje miejsca. Trybuna nie jest jedynie rekonstrukcją fasady – w jej wnętrzu znalazło się miejsce do codziennego użytku. Zgodnie z założeniami projektu możliwe jest patrzenie z niej zarówno na plac, jak i na Pałac Kultury. Zaprojektowana zostałą długa ławka, schody oraz zieleń, z myślą o mieszkańcach.
Zachowane została również upamiętnienie Piotra Szczęsnego, tzw. "szarego człowieka". Jedyną częścią elewacji trybuny, której nie poddano czyszczeniu, była ta właśnie południowa, gdzie znajdowała się pamiątkowa tablica.
Zieleń, która ma szansę dać cień
Nowy plac Centralny to przede wszystkim zieleń. Posadzonych zostało ponad sto drzew, w tym grójeczniki, glediczje, miłorzęby i modrzewie. W trawnikach zaplanowano kamienne ścieżki z odzyskanego granitu. Posadzka głównej płyty została ułożona na specjalnym podłożu strukturalnym, co umożliwia przyszłe demontaże i dalsze zazielenianie.W opinii projektantów, jeśli mieszkańcy będą chcieli więcej zieleni, możliwe będzie jej dodanie. Konstrukcja placu na to pozwala.
Czego nie udało się zrobić?
Nie zrealizowano pomysłu na podziemia – trybuna musiała zostać podniesiona ze względu na zmianę poziomu placu. Zaprojektowano lekką rampę zamiast dawnych schodów, dzięki czemu cały plac jest teraz dostosowany do potrzeb wszystkich użytkowników. Zrezygnowano także z planowanego pierwotnie parkingu podziemnego. Jak tłumaczy zespół projektowy, umożliwiło to nasadzenia drzew w centralnej części placu.
Komentarze (0)