Tłumy. Wielka, biało-czerwona fala
Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa (SCB) podawało mediom ostrożne szacunki mówiące o 100 tys. uczestników. Organizatorzy ze stowarzyszenia Marsz Niepodległości podali znacznie wyższą liczbę, twierdząc, że w wydarzeniu wzięło udział ok. 250 tys. osób. Media, bazując na estymacji gęstości tłumu i długości pochodu, szacują realną frekwencję na co najmniej 120 tys. do 160 tys. (Onet) maszerujących. Jedno nie ulega wątpliwości - ulicae Warszawy zalało morze ludzi.W dotarciu na Marsz Niepodległości 2025 nie przeszkodził uczestnikom remont dworca Centralnego:
W tłumie nie zabrakło czołowych postaci polityki, zwłaszcza ze środowisk prawicy. W marszu wziął udział Prezydent Karol Nawrocki oraz liderzy i politycy Prawa i Sprawiedliwości (m.in. Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki) oraz Konfederacji (m.in. Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen).
Hasła i petardy
Cytowany m.in. przez Dyrektor SCB, Jarosław Misztal, określił wydarzenie jako „jeden ze spokojniejszych marszów”, nie obyło się bez kontrowersji i naruszeń prawa. Wielu uczestników, zignorowało zakaz wojewody mazowieckiego dotyczący używania wyrobów pirotechnicznych, odpalając liczne race, świece dymne i najbardziej uciążliwe, hukowe petardy. Warszawiacy, którzy wyszli pooglądać Marsz Niepodległości z psami, szybko zabierali swe zwierzęta.
Były też bardziej radykalne akcenty
Oprócz haseł patriotycznych, skandowane były również mało parlamentarne hasła, w stylu "My jesteśmy Polakami, a nie Donald ze swoimi psami". Incydent zaś, początkowo wiązany z Marszem Niepodległości, okazał się w końcu wybrykiem uczestnika lewicowego zgromadzenia, który rzucił środek pirotechniczny na schody konsulatu USA.
Reakcje i komentarze
Marsz Niepodległości stał się ponownie polem dla politycznych sporów. Premier Donald Tusk świętował w Gdańsku, promując pojednanie i apelując o jedność, komentując wydarzenia w stolicy słowami: „W Gdańsku było o jedności i radości. Nie wszędzie dotarło”.Prezydent Nawrocki z kolei, przemawiając na uroczystościach, mówił o suwerenności i sprzeciwie wobec utraty niezależności, której niektórzy politycy pozbywają się krok po kroku na rzecz unijnych instytucji. Marsz zakończył się spokojnie na błoniach Stadionu Narodowego przemówieniami i koncertem.
Uroczystości 11 listopada w Warszawie osobno organizował warszawski ratusz. Dopełnił je wieczorny koncert „Wspólna Niepodległa” przed Muzeum Historii Polski, na który zapraszał prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Komentarze (0)