reklama

Warszawa wydała kolejny wyrok na dziki. 500 już zabitych to dopiero początek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Warszawa wydała kolejny wyrok na dziki. 500 już zabitych to dopiero początek - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości WarszawaW Warszawie trwa prawdziwa rzeź dzików. Po raz pierwszy miasto nie odławia i nie wywozi tych zwierząt, lecz zabijać je na miejscu. Do maja tego roku życie straciło już 500 dzików, a Lasy Miejskie przeprowadzają kolejną akcję.
reklama

Decyzje podejmuje prezydent Warszawy. W maju ubiegłego roku Rafał Trzaskowski podpisał dokument, który pozwolił na odłowienie i zabicie 400 dzików oraz odstrzelenie kolejnych 100. W kwietniu tego roku Lasy Miejskie wystąpiły o zgodę na kolejne likwidacje – i ją dostały. Plan: do połowy 2026 roku zabić kolejne 500 dzików.

Powód? Jak napisał nam Błażej Dałek, zastępca dyrektora Lasów Miejskich, w sytuacji szczególnego zagrożenia w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej przez zwierzynę, starosta, w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim, może wydać decyzję o odłowie, odłowie wraz z uśmierceniem lub odstrzale redukcyjnym zwierzyny. Pytaliśmy więc jakie konkretnie są te "zagrożenia obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej", ale odpowiedzi na to pytanie nie dostaliśmy.

reklama

Warszawa wydała kolejny wyrok na dziki. 500 zabitych to dopiero początek

Dobry dzik to martwy dzik

Wobec braku odpowiedzi na jasno sformułowane pytanie, można się zastanawiać, czy nie chodzi to o fikcję. Może być więc tak, że dziki skazane zostały za stwarzanie zagrożenia dla jakichś "obiektów", a tak naprawdę chodziło o skargi napływające od mieszkańców, bojących się potencjalnie niebezpiecznych zwierząt, wałęsających się wokół domów i bloków?

Sporo takich interwencji odnotowano choćby na Targówku. Dziki widywano w Parku Bródnowskim i na pobliskich ulicach. Mieszkańcy alarmowali: zwierzęta ryją w ziemi, chodzą stadami, są coraz bardziej oswojone.

reklama

To właśnie w tej dzielnicy podczas poprzedniej rzezi zlikwidowano oficjalnie 8 dzików. Resztę – w innych części miasta. Oficjalne liczby przekazał radnemu Targówka Bartoszowi Szajkowskiemu dyrektor Lasów Miejskich, Karol Podgórski.

Dyrektor tłumaczył też, że nie da się wywozić dzików poza granice miasta z powodu zagrożenie ASF, czyli afrykańskim pomorem świń. Warszawa znajduje się ponoć w strefie objętej ograniczeniami, co oznacza, że dzików nie można już wywozić poza miasto. Pozostaje tylko odłów z natychmiastowym uśmierceniem lub odstrzał.

W odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy obecnie, nie dostaliśmy jednak informacji, czy wśród poprzednio zabitych 500 zwierząt znalazła się choć jedna sztuka zarażona ASF.

reklama

- Informujemy, że dziki zredukowane w ramach ww. decyzji (odłów z uśmiercaniem oraz odstrzał redukcyjny) każdorazowo po pobraniu prób do badań w kierunku ASF, przekazywane są do utylizacji - odpisał nam wicedyrektor Dałek. - Przypominamy również, że zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, w tym chorób odzwierzęcych jest jednym z głównych i ustawowych zadań należących do Inspekcji Weterynaryjnych, w związku z powyższym w celu uzyskania szczegółowych informacji na temat ASF u dzików na terenie stolicy. należy zgłaszać się do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Warszawie.

Ekolodzy: odstrzał bez konsultacji

- Odstrzał 500 dzików w Warszawie nie był skonsultowany z Fundacją Niech Żyją! W ostatnim czasie obserwujemy, że jakakolwiek obecność dzików w miastach jest rozwiązywana przez decyzję o zabiciu zwierząt - mówi nam Izabela Kadłucka, biolożka, zoopsycholożka, prezeska Fundacji Niech Żyją!- W naszej ocenie warto poszukać innych rozwiązań, ponieważ zabijanie zwierząt nie eliminujemy przyczyny.

Problemem w przypadku dzików, podobnie jak ostatnio w głośnej sprawie dotyczącej decyzji o zabiciu 3 niedźwiedzi, są często nieodpowiednio zabezpieczone śmieci - dodaje - W Warszawie, jeszcze w 2022 roku, odbywały się spotkania władz miast z naukowcami. Pojawił się wtedy pomysł by zdobyć realne informacje o miejskiej populacji dzika i władze zgłosiły się do Instytutu Badawczego Leśnictwa, jednak ostatecznie nic ze współpracy nie doszło, bo urzędnicy się wycofali.

- Warto, żeby w tej kwestii zaufać naukowcom i nie rozwiązywać każdego problemu związanego z dzikimi zwierzętami przez podjęcie decyzji o ich zabiciu - uważa Izabela Kadłucka,

Pytanie "Czy powinno się zabijać dziki w mieście?" zadaliśmy też Czytelnikom WawaNews. Twierdząco odpowiedziało jak na razie 46,7 proc. uczestników sondy pod poprzednim materiałem.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo