Macronowie pozywają Candace Owens
Francuski prezydent Emmanuel Macron i jego żona Brigitte Macron wnieśli do sądu stanowego w Delaware pozew o zniesławienie przeciwko amerykańskiej komentatorce i podcasterce Candace Owens. Skarga, licząca ponad 200 stron i zawierająca 22 zarzuty, dotyczy serii - jak twierdzą prawnicy w pozwie - fałszywych oszczerstw rozpowszechnianych przez Owens od marca 2024 roku w ośmioodcinkowej produkcji „Becoming Brigitte” oraz publikacjach towarzyszących.
Tło sprawy i zarzuty
Owens twierdzi, że Brigitte Macron miała urodzić się jako mężczyzna o imieniu Jean‑Michel Trogneux, który później, po zmianie płci, wszedł w związek z nieletnim Macronem. Pozew wskazuje, że oskarżenia te są znane jeszcze z 2021 roku, kiedy podobne treści wygłaszały osoby takie jak Natacha Rey i Amandine Roy. Mimo wyroku sądu pierwszej instancji w ich sprawie, apelacja uznała ich działania za wyrażane „w dobrej wierze”, co Macronowie teraz zamierzają zakwestionować przed najwyższym sądem francuskim.
Prawnicy podnosza w pozwie, że Owens nie tylko nie skorygowała swoich błędów po wezwaniu do rezygnacji z publikowania swych rewelacji, lecz wręcz kontynuowała "kampanię plotkarską dla zysku i rozgłosu". Prawnicy Macronów twierdzą, że jej działania były wymierzone w reputację rodziny i miały charakter "globalnej kampanii upokarzającej".
Reakcje i argumentacja stron
Owens odrzuca zarzuty, nazywając pozew zabiegiem PR i odebraniem jej prawa do wolności wypowiedzi. Jej rzecznik argumentuje, że Macronowie starają się uciszyć niezależną dziennikarkę mającą prawo do krytyki i dochodzenia prawdy, powołując się na jej konstytucyjne First Amendment Rights.
Obrońcy Macronów podkreślają, że w amerykańskim prawie osoby publiczne muszą udowodnić tzw. „actual malice” – czyli że oskarżona wiedziała, że jej stwierdzenia były fałszywe lub działała z lekceważeniem prawdy.
To rzadki przypadek, gdy urzędujący przywódca państwa pozywa za zniesławienie. Sprawa zwróciła uwagę na problem dezinformacji i teorii spiskowych, które rozprzestrzeniają się globalnie w erze mediów społecznościowych. Macronowie publikują zdjęcia rodzinne, wpisy urodzeniowe i dowody na to, że zarzuty były całkowicie bezpodstawne.
Owens nie zamierza się wycofać
Macronowie domagają się procesu przed ławą przysięgłych w Delaware i nieokreślonej wysokości odszkodowania. Ich celem jest nie tylko uzyskanie rekompensaty, ale też ustanowienie precedensu wobec rozpowszechniania fałszywych i obraźliwych teorii opartek na mizoginii, transfobii i konspiracji.
Owens natomiast podtrzymuje narrację o elitarnym spisku i prawie do kontynuowania krytyki – zapewniając, że nie zamilknie nawet w obliczu pozwu. Całość sprawy będzie obserwowana jako kluczowy test granic wolności wypowiedzi i odpowiedzialności za szerzenie dezinformacji.
Komentarze (0)