reklama

Naturalny wodór może zmienić oblicze energetyki. Zaczyna się nowa gorączka złota?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: © European Union, 2025, CC BY 4.0

Naturalny wodór może zmienić oblicze energetyki. Zaczyna się nowa gorączka złota? - Zdjęcie główne

foto © European Union, 2025, CC BY 4.0

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościNaturalny wodór, zwany również „białym wodorem”, ma realną szansę stać się najczystszym i najłatwiej dostępnym paliwem przyszłości. Po dekadach uznawania go za rzadkość, teraz zyskuje popularność w globalnym wyścigu inwestycyjnym i technologicznym - donosi BBC.
reklama

Jeśli naukowe prognozy się spełnią, czeka nas spektakularna rewolucja energetyczna, niosąca zmiany o randze począytków ery ropy naftowej.

Geologiczny wodór: niewidzialne źródło energii

Naturalny wodór powstaje głęboko pod powierzchnią ziemi, gdy woda wchodzi w kontakt z bogatymi w żelazo skałami w procesie znanym jako serpentynizacja. W większości przypadków gaz ten ulatnia się przez szczeliny skalne lub zostaje zużyty w reakcjach chemicznych albo pochłonięty przez mikroorganizmy. Jednak w niektórych warunkach geologicznych – zwłaszcza pod warstwami skał o niskiej przepuszczalności, takich jak sól czy łupki – wodór może się akumulować w podziemnych zbiornikach. To właśnie te złoża są dziś celem eksploracji geologów i inwestorów.

reklama

Według danych z amerykańskiej agencji US Geological Survey (USGS), istnieje potencjał dla od miliarda do nawet 10 bilionów ton wodoru pod powierzchnią ziemi. Nawet gdyby udało się wydobyć jedynie 2% tej ilości, wystarczyłoby to na zaspokojenie światowego zapotrzebowania na wodór przez około 200 lat. Dodatkowo, ta energia jest dwukrotnie większa niż energia zgromadzona w aktualnych złożach gazu ziemnego - przekonuje w swym artykule Chloe Farand z BBC.

Alternatywa dla „zielonego” i „niebieskiego” wodoru

Jak dotąd rozwój gospodarki wodorowej koncentrował się głównie na dwóch technologiach: 'zielonym' wodorze, wytwarzanym z odnawialnych źródeł energii oraz 'niebieskim', pozyskiwanym z paliw kopalnych z zastosowaniem technologii wychwytywania CO₂. Niestety, obie metody mają znaczne ograniczenia: wysokie koszty, skomplikowaną technologię oraz wolniejsze tempo rozwoju, niż się spodziewano. Dodatkowo, w przypadku niebieskiego wodoru pojawiają się obawy dotyczące realnych emisji gazów cieplarnianych, głównie ze względu na możliwość ucieczek metanu, który jest znacznie bardziej szkodliwy dla atmosfery niż dwutlenek węgla.

reklama

W takim kontekście wodór geologiczny staje się coraz bardziej perspektywiczny: jest naturalny, nie wymaga znacznych nakładów energetycznych do produkcji, a co istotne – nie generuje CO₂ podczas spalania. Jego zastosowanie może być szczególnie korzystne w sektorach, które trudno jest zelektryfikować, takich jak lotnictwo, przemysł ciężki czy transport morski.

Wodorowa mobilność w Warszawie: autobusy i przyszły projekt lotniskowy

Warszawa zaczyna testy transportu opartego na wodorze – zarówno na ulicach miasta, jak i w przyszłych zastosowaniach w lotnisku Chopina. Choć technologia nadal jest we wczesnej fazie adopcji, pierwsze kroki już zostały podjęte.

Warszawskie Miejskie Zakłady Autobusowe po raz drugi testowały autobus napędzany wodorem – tym razem jest to Autosan Sancity 12 LFH, polski pojazd z ogniwem paliwowym o mocy 70 kW oraz bateriami litowo-tytanowymi (235 kW). Testy rozpoczęły się od kursów na linii 222, przez Aleje Ujazdowskie, Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Autobus jest zeroemisyjny – z rury wydobywa się tylko para wodna, a pasażerowie mogli z niego korzystać przez miesiąc. Przewoźnik ocenia opłacalność i realne możliwości wprowadzenia taboru wodorowego w przyszłości.

reklama

W ramach unijnego projektu HySPARK, którym koordynuje ORLEN wraz z konsorcjum 17 partnerów, Warszawa ma doczekać się testów autobusów na wodór – dostarczonych przez firmę ARTHUR BUS – oraz sprzętu do obsługi naziemnej na Lotnisku Chopina: ciągników Quantron, wózków serwisowych ATENA. Tankowanie zapewni stacja zasilana wodorem z ORLEN HUB-u we Włocławku; stacja powinna działać już w 2026 roku. Całość finansowana z programu Clean Hydrogen Partnership (~9 mln eur) i europejskiego CEF Transport AFIF Clean Cities II

Wprowadzenie autobusów wodorowych wiąże się z ograniczeniami: wysokie koszty paliwa (zwłaszcza „zielonego” wodoru), deficyt infrastruktury tankowania i obecnie wyższe koszty eksploatacji w porównaniu z elektrobusami. Zakup nawet niewielkiej floty (5–10 pojazdów) może być 2 razy droższy w eksploatacji niż pojazd elektryczny.

Nowa gorączka złota?

Wobec takich realiów biały wodór kusi coraz bardziej. Aktualnie co najmniej 60 przedsiębiorstw z różnych krajów zgłosiło swoje zainteresowanie poszukiwaniem złóż białego wodoru. Jak ocenia cytowany przez BBC Eric Gaucher, francuski geochemik współpracujący z Międzynarodową Agencją Energetyczną (IEA), inwestycje w ten sektor wynoszą już około miliarda dolarów. Poszukiwania prowadzone są między innymi w USA, Francji, Hiszpanii i Brazylii. Wśród aktywnych uczestników rynku znajduje się francuska firma Mantle8, której geolodzy prowadzą badania w Pirenejach, analizując naturalne emisje wodoru oraz ich potencjalne zastosowanie komercyjne.

Chociaż większość znanych współcześnie złóż znajduje się zbyt głęboko, za daleko od lądu lub jest zbyt mała, by umożliwiać opłacalną eksploatację, rozwój technologii może wkrótce zmienić ten stan rzeczy. Dla licznych geologów oraz inwestorów, możliwość odkrycia komercyjnie opłacalnych złóż białego wodoru jest dzisiaj porównywale do odkryć Ignacego Łukasiewicza. On zainicjował erę ropy; może przed nami otwarte drzwi do nowej ery wodoru.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo