Jak informuje portal Miejski Reporter, nowa instalacja obejmuje odcinek trasy ekspresowej S2 pomiędzy węzłami Warszawa Wilanów a Lubelska. Oznacza to, że pod nadzorem znajdzie się m.in. Most Południowy oraz fragmenty przebiegające przez tereny leśne Wawra.
Kamery już na miejscach
Kierowcy podróżujący w stronę Wisły (od strony Wilanowa) oraz w przeciwnym kierunku (od węzła Lubelska) mogą już zauważyć charakterystyczne żółte kamery oraz nowe oznakowanie informujące o kontroli.
Jak podaje źródło, Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) czeka obecnie na odbiory techniczne urządzeń, które mają nastąpić jeszcze w tym roku. Trwają odbiory techniczne instalacji. Po testach systemu nastąpi włączenie go do sieci CANARD i rozpoczęcie rejestracji wykroczeń. Dokładna data startu „mandatowego” nie jest jeszcze znana, ale infrastruktura jest już gotowa.
Ponad 10 km trasy z pomiarem prędkości
To będzie już drugi odcinkowy pomiar prędkości na warszawskim ringu (pierwszy działa w tunelu pod Ursynowem). Nowy odcinek jest jednak znacznie dłuższy i obejmuje ponad 10 kilometrów trasy.
Na nadzorowanym fragmencie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h.
Ważne: Aby uniknąć mandatu, kierowcy będą musieli pokonać ten odcinek w czasie nie krótszym niż około 6 minut. System wyliczy średnią prędkość – jeśli będzie ona wyższa niż setka, zdjęcie trafi do systemu CANARD.
Decyzja o limicie 100 km/h (zamiast standardowych 120 km/h na ekspresówkach) podyktowana jest ogromnym natężeniem ruchu – średnio 90 tys. pojazdów na dobę – oraz kwestiami ochrony przed hałasem.
Walka z hałasem w tle
Instalacja systemu to po części odpowiedź na wieloletnie apele mieszkańców Wilanowa i Wawra, którzy skarżą się na uciążliwy hałas dobiegający z obwodnicy. Badania zlecone przez dzielnicę Wilanów potwierdziły przekroczenia norm w rejonie nowych osiedli.
Ministerstwo Infrastruktury liczy, że wymuszenie płynniejszej i wolniejszej jazdy zmniejszy huk generowany przez auta. Dodatkowo, GDDKiA podpisała umowę o wartości ponad 23 mln zł na projekt i budowę dodatkowych ekranów akustycznych, które mają powstać w 2025 roku, głównie na zachodnim fragmencie trasy.
Kontrowersje wokół „leśnego” odcinka
Nowy system budzi jednak emocje wśród warszawskich kierowców. Jak zauważa Miejski Reporter, kontrowersje dotyczą wschodniej części monitorowanego odcinka, który biegnie przez tereny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.
Kierowcy punktują, że w tym miejscu trasa jest oddalona od zabudowań, a ruch odbywa się między lasem a ekranami. W komentarzach nie brakuje opinii, że objęcie pomiarem i limitem 100 km/h tego fragmentu to działanie nastawione na wpływy z mandatów, a nie realną poprawę bezpieczeństwa czy komfortu mieszkańców. Resort infrastruktury odpiera te zarzuty, wskazując na konieczność dyscyplinowania kierowców na jednej z najruchliwszych dróg w Polsce.
Komentarze (0)