reklama

Na Mokotowie bez kłopotu można kupić nocą alkohol. Od kiedy zakaz?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Na Mokotowie bez kłopotu można kupić nocą alkohol. Od kiedy zakaz? - Zdjęcie główne

foto Pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości MokotówMimo wyników konsultacji w sprawie wprowadzenia w Warszawie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu i zapowiedzi wprowadzenia prohibicji, alkohol wciąż jest dostępny w Warszawie przez całą dobę.

Nocą na Mokotowie wciąż bez problemu można kupić wódkę, wino, piwo - wszystko co potrzebne do zakłócania nocnej ciszy, pijatyk, burd i wandalizmu. Jak informuje Wydział Działalności Gospodarczej i Zezwoleń, na terenie dzielnicy działa aż 35 sklepów, w tym 13 stacji benzynowych, prowadzących nocną sprzedaż napojów alkoholowych. Jak się zresztą okazuje, dane nie są pewne, bo informacje o godzinach sprzedaży nie są uaktualniane, pochodzą tylko z oględzin, dokonywanych przed wydaniem zezwolenia. 

Debata o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu trwa od lat. Funkcjonujący od 2004 roku Barometr Warszawski zadał warszawiakom pytanie "Czy Pana/Pani zdaniem w Warszawie należy wprowadzić ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, czyli między 22.00 a 6.00 rano?”

  • 18 proc. respondentów odpowiedziało „zdecydowanie tak”
  • 42 proc. - „raczej tak”
  • 21 proc.  – „raczej nie”
  • 11proc. - „zdecydowanie nie”
  • 7proc.  - „trudno powiedzieć”.
- Alkohol towarzyszy nam od poczęcia do śmierci, wszędzie jest go pełno i jest elementem polityki kolonialnej - ubolewał niedawno, Jan Śpiewak, prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa, który jeszcze w czerwcu ubiegłego roku złożył własny (podpisany przez kilkuset warszawiaków) projekt uchwały o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu. - Koncerny produkujące alkohol najczęściej nie są polskie. Polak ma tylko pić, a zyski z tego trafiają za granicę - mówił w Kanale Zero.

Wydawałoby się, że rozmowa o zakazie nocnej sprzedaży ostatnio przyspieszyła, zwłaszcza po tym, gdy od 6 maja do 30 czerwca ubiegłego roku przeprowadzone zostały społeczne konsultacje. Wzięło w nich udział  niemal 9 tysięcy osób mieszkających w Warszawie i wyniki okazały się jeszcze bardziej jednoznaczne. Aż 80 procent uczestników jasno wyraziło swój sprzeciw wobec sprzedawania alkoholu nocą na terenie miasta. W dodatku, spośród osób popierających zakaz, 96,9 procent chce, aby obowiązywał na terenie całej Warszawy. W jakich godzinach? Od 22 do 6 rano. Poparcie dla zakazu wyraziło również kilkanaście ruchów miejskich, wspólnot mieszkaniowych i rad osiedli.

- Wprowadzenia ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu w Krakowie wykazuje, że zmiany przyniosły wymiernie pozytywne efekty. Dzięki wprowadzeniu nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu liczba interwencji policyjnych zmniejszyła się w godzinach nocnych aż o 53,38 proc. - napisali przewodniczący siedmiu rad osiedli ze Śródmieścia, dzielnicy, jak uważają "dzień i w nocy zatopionej w alkoholu"... Okazuje się jednak, że warszawska straż miejska, w przypadkach picia alkoholu w miejscach niedozwolonych, to na Pradze-Południe interweniowała najczęściej. W 2023 roku miała o 600 interwencji więcej niż w Śródmieściu, a w 2022 roku strażnicy o tysiąc dwieście razy więcej interweniowali na Pradze-Południe niż na Mokotowie. 

Były jednak i głosy przeciwne nocnej, sklepowej prohibicji. Dla Warsaw Enterprise Institute za wprowadzaniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu nie przemawia nawet to, że (według danych Eurostat z 2021 r.) Polska jest na drugim miejscu Europy w statystyce zgonów spowodowanych zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania związanymi z używaniem alkoholu. Wynik 10,1 na 100 tysięcy mieszkańców - przy europejskiej średniej 3,6 - autorzy opinii WEI przypisują nie temu, że można u nas kupić wódę zawsze i wszędzie, ale "nieumiejętnemu wyprowadzaniu ludzi z choroby alkoholowej". Odbierają też prawo głosu mieszkańcom Śródmieścia, bo jak piszą: "pytanie uprzywilejowanych ze względu na miejsce posiadanej nieruchomości mieszkańców Śródmieścia o ich stosunek do zakazu jest niewłaściwie i nie może stanowić podstawy dla decyzji o tym charakterze."

Zaniepokojeni są przedsiębiorcy. - Zazwyczaj małe sklepy prowadzące sprzedaż alkoholu posiadają także innego typu asortyment artykułów spożywczych, jednak najwyższą marżą są objęte właśnie napoje alkoholowe - uważa Polska Izba Handlu. - Pozbawienie sklepów tego towaru w godzinach wieczornych musi oznaczać odebranie im rentowności, a w efekcie - zamknięcie działalności i likwidację miejsc pracy. Małe polskie sklepy, zwykle funkcjonujące jako firmy rodzinne, już teraz znajdują się w poważnym kryzysie w związku z ekspansją dyskontów. Ograniczenie możliwości sprzedaży alkoholu będzie dla wielu z nich argumentem przemawiającym za zamknięciem działalności.

Zgodnie z zapowiedziami, wobec nie pozostawiających wątpliwości wyników konsultacji, Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy przygotował jednak projekt uchwały o nocnym (co prawda dopiero od godziny 23) zakazie sprzedaży alkoholu. Co się z nim dzieje? Od grudnia nie wszedł pod obrady rady miasta.

— Miasto Jest Nasze 🌳🚊♻️ (@MiastoJestNasze) January 20, 2025 - Obecnie nie znamy terminu podjęcia dalszych prac nad uchwałą ws. nocnej prohibicji w Warszawie - finanse.wp.pl cytuje odpowiedć nadesłaną przez Magdalenę Dardzińską z Biura Rady m.st. Warszawy.

Jak tłumaczy się prezydent? Zapytany o losy uchwały mówił podczas konferencji prasowej - Projekt jest, będziemy o tym rozmawiać, ale na spokojnie. Przez wiele lat, tego typu ograniczeń nie było. Przygotowujemy się do tego, żeby również taki scenariusz wziąć pod uwagę. Nie będziemy tego robili na łapu-capu, pod czyjąkolwiek presją.

Radni klubu Lewica-Miasto Jest Nasze znów przygotowali więc własny projekt uchwały:

— Miasto Jest Nasze 🌳🚊♻️ (@MiastoJestNasze) January 20, 2025

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo