reklama

74-latka chciała jechać do Warszawy. Cudem uniknęła tragedii na S7

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: policja

74-latka chciała jechać do Warszawy. Cudem uniknęła tragedii na S7 - Zdjęcie główne

74-latka chciała jechać do Warszawy. Cudem uniknęła tragedii na S7 | foto policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości WarszawaSzybka reakcja świadków i policji zapobiegła wczoraj poważnej tragedii na drodze ekspresowej S7 pod Warszawą. 76-letnia kobieta, jadąca samochodem pomyliła drogi i wjechała na trasę prosto pod nadjeżdżające pojazdy,
reklama

Dramatyczny alarm: niebieski Fiat na złym pasie

Groźna sytuacja rozpoczęła się po tym, jak 76-letnia kierująca wyjechała z Radomia. Zamiast wjechać na prawidłowy pas drogi S7 w kierunku Warszawy, kobieta, zdezorientowana, znalazła się na jezdni przeznaczonej dla ruchu w przeciwnym kierunku.

Wjazd „pod prąd” jest jednym z najbardziej niebezpiecznych wykroczeń. Kierujący, jadący prawidłowo na swoim pasie, zupełnie nie spodziewa się pojazdu pędzącego wprost na niego, co w każdej chwili mogło doprowadzić do czołowego zderzenia.

O niebezpieczeństwie natychmiast zaalarmowali inni kierowcy, którzy dostrzegli niebieskiego Fiata. Świadkowie nie tylko dzwonili na numer alarmowy, ale również próbowali ostrzegać kobietę trąbieniem i dawaniem znaków świetlnych. Niestety, mimo sygnałów, kierująca jechała dalej.

Szybka akcja policji

Po otrzymaniu zgłoszenia, dyżurny Komendy Policji w Piasecznie wysłał na trasę patrole. Funkcjonariusze ruszyli w kierunku Tarczyna, aby jak najszybciej zlokalizować i zatrzymać auto. Jednocześnie wzdłuż trasy ustawione zostały punkty kontrolne, by ostrzec i zabezpieczyć prawidłowo jadących kierowców przed potencjalnym zagrożeniem.

reklama

Kierującą udało się zatrzymać pomiędzy węzłem Tarczyn a miejscowością Grzędy. 76-latka była wyraźnie zdezorientowana. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznała, że wyjechała od koleżanki z Radomia i w pewnym momencie zorientowała się, że jedzie nieprawidłowo, ale — jak stwierdziła — nie widziała żadnego bezpiecznego zjazdu, by opuścić drogę ekspresową.

Konsekwencje i apel do rodzin seniorów

Za stworzenie ekstremalnego zagrożenia w ruchu drogowym, policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Sprawa ta nie zakończy się na mandacie; swój finał znajdzie na sali sądowej, gdzie sędzia zadecyduje o dalszych konsekwencjach.

Na kanwie tego zdarzenia policja apeluje do rodzin i bliskich osób starszych, które wciąż aktywnie prowadzą pojazdy:

reklama

"Zwracajmy uwagę, czy wiek, stan zdrowia oraz zdolności psychofizyczne seniorów pozwalają im na bezpieczne prowadzenie samochodu. Z wiekiem naturalnie pogarsza się wzrok, słuch, refleks oraz zdolność koncentracji, a to wszystko może mieć wpływ na bezpieczeństwo na drodze."

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo