W hali przy Modlińskiej handlują przede wszystkim kupcy, którzy trafili tu po pożarze centrum handlowego przy Marywilskiej 44. Według straży pożarnej robią to jednak w warunkach zagrażających nie tylko ich zdrowiu i życiu, ale także życiu kupujących. Zastrzeąenia kontrolujących halę strażaków wzbudziły m.in. prowizoryczne instalacje gazowe i elektryczne, czy zablokowane wyjścia ewakuacyjne. KOntrole przeprowadził też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który nakazał przywrócenie hali pierwotnego przeznaczenia.
Powołując się na decyzję Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z 16 kwietnia 2025 r., która podtrzymała wcześniejszą, decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, zarządca hali 5 maja zamknął ją przed kupcami, zapewniając jednak, że będą mogli debrać swój towar. Ci jednak nie zamierzali się wynosić, a rację - na razie przynajmniej jednej z handlujących - przyznał sąd, wydając wyrok przywracający jej prawo do handlowania na swoim stoisku.
Na podstawie tego wyroku, w środę 14 maja, komornik wprowadził właścicielkę stoiska do hali. Jak się to odbywało, można obejrzeć powyżej, na wideo kanału Piotra Ikonowicza. W tle policja, ochroniarze i tajemniczy "Czeczeni", którzy wciąż blokują pozostałym kupcom dostęp do ich stoisk. Ale po interwencji komornika przy Modlińskiej 6D wcale się nie uspokoiło.
Kupcy wydali oświadczenie. Piszą w nim, że oczekiwali na przybycie komornika, który na mocy prawomocnej decyzji sądu miał wprowadzić ich na teren hali przy ul. Modlińskiej 6D. - Niestety, po jego wizycie nasza sytuacja uległa dramatycznemu pogorszeniu. Gdy tylko komornik odjechał, niemal wszyscy policjanci również opuścili teren.
- W tym samym czasie osoby pochodzenia czeczeńskiego oraz nowa, zamaskowana „ochrona”, odepchnęły kupców i zaczęły barykadować wejścia do hali. Chwilę później ostatni policjanci opuścili teren, pozostawiając nas – 18 kupców i 2 dziennikarzy – bez żadnego wsparcia ani ochrony. Jeden z funkcjonariuszy poinformował nas, że możemy wynająć własną firmę ochroniarską, a policja przyjedzie dopiero w przypadku fizycznego aktu agresji.
Zwracamy się z pilnym apelem o natychmiastową interwencję oraz zapewnienie nam minimum bezpieczeństwa. Prosimy o wsparcie i obecność służb porządkowych, zanim dojdzie do tragedii - apelują kupcy.
- Trwa spór pomiędzy kupcami a zarządcą Centrum Handlowego Modlińska 6D. Policjanci są na miejscu i reagują na wszystkie przypadki naruszeń prawa. Zapobiegamy także skutecznie eskalacji konfliktu - oświadczyła warszawska policja przed godziną 22.
- Aby nie dopuścić do naruszeń prawa przez którąkolwiek ze stron konfliktu oraz eskalacji sporu, od początku zaistnienia tej kryzysowej sytuacji na miejscu obecni są policjanci z Komendy Rejonowej na warszawskiej Pradze Północ oraz funkcjonariusze z Oddziałów Prewencji Policji - dodaje. - Policjanci rozmawiają z obiema stronami sporu informując o możliwości złożenia stosownego zawiadomienia w przypadku kiedy doszłoby do naruszenia prawa oraz możliwościach dochodzenia swoich roszczeń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.