Awaria wodociągowa sparaliżowała al. Wilanowską w Warszawie. Jezdnia zapadła się na kilkudziesięciu metrach
Poważna awaria wodociągowa na warszawskim Mokotowie doprowadziła do całkowitego zamknięcia alei Wilanowskiej. W wyniku pęknięcia rury podmyty został grunt pod jezdnią, która zapadła się na całej szerokości. Drogowcy i ekipy wodociągowe od niedzielnej nocy walczą z usuwaniem skutków żywiołowej awarii.
Rura pękła, jezdnia nie wytrzymała
Do awarii doszło w nocy z 20 na 21 lipca w rejonie przystanku „Smoluchowskiego 04”, pomiędzy ulicami Lotników i Modzelewskiego. Woda z pękniętej rury o dużej średnicy zalała aleję Wilanowską i szybko zaczęła podmywać grunt pod nawierzchnią drogi. W efekcie zapadła się cała szerokość jednej z głównych arterii Mokotowa.
MPWiK poinformowało, że awaria sieci wodociągowej została usunięta stosunkowo szybko, dzięki czemu nie doszło do wstrzymania dostaw wody do okolicznych budynków. To jednak tylko połowa sukcesu – obecnie trwają prace nad odbudową zniszczonego odcinka jezdni.
500 metrów alei Wilanowskiej zamknięte. Autobusy na objazdach
Na czas prac wyłączono z ruchu około 500-metrowy odcinek alei Wilanowskiej. Zakaz wjazdu obowiązuje w obu kierunkach, co całkowicie zablokowało ruch kołowy na tym fragmencie trasy.
Warszawski Transport Publiczny skierował linie autobusowe 165 i 218 na objazdy ulicami Modzelewskiego i Lotników. Kierowcy zmagają się z poważnymi utrudnieniami, szczególnie w godzinach szczytu, gdy na Mokotowie tworzą się wielokilometrowe korki.
MPWiK: jezdnia może być przejezdna jeszcze dziś, ale...
Ekipy MPWiK oraz Zarządu Dróg Miejskich prowadzą prace nieprzerwanie od nocy. Samo usunięcie awarii wodociągowej udało się przeprowadzić w ciągu kilku godzin. Więcej czasu zajmuje jednak odbudowa uszkodzonej nawierzchni i przywrócenie pełnej nośności drogi.
Przedstawiciele MPWiK deklarują, że ruch na alei Wilanowskiej powinien zostać przywrócony jeszcze w poniedziałek, 21 lipca. Nie wykluczają jednak, że naprawy potrwają do wtorkowego poranka. Wszystko zależy od skali uszkodzeń podbudowy drogi.
Utrudnienia mogą potrwać dłużej niż zapowiada MPWiK
Choć prognozy wykonawców brzmią optymistycznie, sceptycy zauważają, że odbudowa podmytej jezdni zwykle wymaga od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin intensywnych prac, a tempo robót uzależnione jest od warunków gruntowych oraz zakresu zniszczeń.
Dla kierowców to kolejny trudny dzień na warszawskim Mokotowie. Apelujemy o omijanie alei Wilanowskiej i korzystanie z objazdów – najlepiej już od skrzyżowania z aleją Lotników lub ulicą Modzelewskiego.
Komentarze (0)