Budynek był częścią kompleksu biurowo-usługowego CMC Stegny. Miał tu stanąć hotel, ale po serii ambitnych planów, nieudanych prób sprzedaży i upadku kolejnych deweloperów, inwestycja ugrzęzła w martwym punkcie. Od ponad dekady konstrukcja służyła głównie jako nośnik reklam, a nieruchomość stała się symbolem warszawskiego chaosu inwestycyjnego.
Dziś wszystko wskazuje na to, że po latach zastoju wreszcie nastąpił przełom. Jak zapewnia Piotr Maślak w urbanity.pl, właśnie rozpoczęła się budowa hotelu Holiday Inn Express & Suites. Obecnie trwają prace przygotowawcze – czyszczenie i uszczelnianie konstrukcji, która przeszła już niejedną próbę czasu.
Nowy właściciel nieruchomości, firma Oaza Investment, uzyskał we wrześniu 2023 roku pozwolenie na wznowienie robót budowlanych, zatwierdzony projekt zamienny oraz obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie po zakończeniu prac.
Wcześniej przez pięć lat inwestor nie utrzymywał żadnego kontaktu z warszawskimi urzędami odpowiedzialnymi za nadzór nad przestrzenią publiczną. Nie odpowiadał na pisma, nie odnosił się do pytań o dalsze losy inwestycji. Jeszcze w styczniu 2022 roku mokotowski wydział nieruchomości pytał o plany dokończenia obiektu, ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi.
Urzędnicy przeprowadzili dwie wizje lokalne – w maju i październiku 2024 roku – sprawdzając, czy teren jest odpowiednio zabezpieczony. Wysłano kolejne zapytania, które znów pozostały bez odpowiedzi. Dopiero odebranie dziennika budowy niemal rok temu zapowiedziało, że coś się może zmienić. Teraz wiadomo już oficjalnie – budowa ruszyła.
Teraz, w miejscu dawnego szkieletora powstanie hotel oferujący 364 pokoje o powierzchni od 18 do 24 metrów kwadratowych. Obiekt będzie funkcjonował w systemie condo, w którym pokoje są sprzedawane inwestorom prywatnym, a następnie zarządzane przez operatora hotelowego. W tym przypadku zyski mają być dzielone w proporcji 70 do 30, z korzyścią dla właścicieli pokoików.
Ciekawie (zwłaszcza dla tych, którzy chcą inwestować w budowę) o historiach polskich hoteli condo pisze w portalu InwestycjewKurortach.pl Marlena Kosiura:
- Trzeba jednak pamiętać – i chcę by wybrzmiało to bardzo wyraźnie - nie każdy hotel budowany pod marką sieci międzynarodowej to z założenia przekręt. Ale nierzetelne firmy i ludzie zawsze działają tak samo: są sprytni w wymyślaniu coraz to nowych powodów, które pomogą osiągać im szybki zysk. Dziś takim haczykiem może być magia marki hotelu międzynarodowej sieci. Osoby takie nie myślą długofalowo. Działają szybko i sprawnie, a na to dają się złowić nawet przedstawiciele sieci hotelowych.
Czy zatem lepiej kupić lokal condo w hotelu międzynarodowej marki, czy u dewelopera, który nie sięga po światowy brand? To nie ma znaczenia. Znaczenie ma od kogo ten lokal kupujemy. Kim jest deweloper, jaką ma przeszłość, jaką kondycję finansową i w końcu jaki potencjał ma sama nieruchomość.
Jak już pisaliśmy, po drugiej stronie ulicy planowana jest budowa kolejnego dużego hotelu, tym razem z 400 pokojami, strefą fitness i rozbudowaną częścią gastronomiczno-biznesową. Jeśli obie inwestycje zostaną zrealizowane, okolica zmieni się nie do poznania – z miejsca kojarzonego ze starymi, porzuconymi projektami w jedno z nowych centrów hotelowych Warszawy.
Komentarze (0)