reklama

Białołęka głosuje inaczej niż reszta stolicy? Trzaskowski wygrywa, Mentzen i lewica zaskakują

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: tk/WawaNews.pl

Białołęka głosuje inaczej niż reszta stolicy? Trzaskowski wygrywa, Mentzen i lewica zaskakują - Zdjęcie główne

Białołęka w I turze wyborów prezydenckich 2025: pluralizm z frekwencją na medal | foto tk/WawaNews.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości WarszawaRafał Trzaskowski wygrał w Białołęce z wynikiem 41 procent, ale kandydaci z obu stron politycznego spektrum – Mentzen, Biejat i Zandberg – uzyskali tu silniejsze poparcie niż w innych dzielnicach. Zobacz pełne dane z 67 komisji
reklama

Białołęka w I turze wyborów prezydenckich 2025: pluralizm z frekwencją na medal

Białołęka w I turze wyborów prezydenckich 2025: prawie pluralizm

Białołęka – jedna z najszybciej rozwijających się dzielnic Warszawy – pokazała w I turze wyborów prezydenckich wyjątkowo zróżnicowane preferencje polityczne. Frekwencja była wysoka, a wynik Rafała Trzaskowskiego, choć zwycięski, nie tak dominująco jak w Śródmieściu, Wilanowie, czy na Ursynowie.

reklama

 📊 Jak głosowali mieszkańcy Białołęki?

Najwięcej głosów otrzymał: Rafał Trzaskowski (KO) – 35 643 głosy, co stanowi 41,08%. To wynik minimalnie niższy niż jego średnia w całej Warszawie (42,27%). Drugie miejsce przypadło: Karolowi Nawrockiemu (PiS) – 13 804 głosy (15,91%) – tu również wynik zbliżony do średniej stołecznej (18,27%).
Trzeci wynik to: Sławomir Mentzen (Konfederacja) – 10 744 głosy (12,38%), co czyni Białołękę jedną z jego lepszych dzielnic w stolicy (średnia: 9,54%).
Dalej uplasowali się:

Adrian Zandberg (Razem) – 6 460 głosów (7,45%),
Magdalena Biejat (Lewica) – 6 022 głosy (6,94%),
Szymon Hołownia (Polska 2050) – 5 697 głosów (6,57%).

Mniejsze, ale zauważalne poparcie zdobyli również:

reklama

Grzegorz Braun – 3,92%,
Krzysztof Stanowski – 2,06%,
Joanna Senyszyn – 1,75%,
Marek Jakubiak – 1,06%,
oraz Bartoszewicz, Maciak i Woch – razem poniżej 1,5%.

🧾 Sporo głosów od przyjezdnych

Białołęka po raz kolejny potwierdziła wysoką mobilizację obywatelską:
Uprawnionych do głosowania: 106 599
Karty wydane łącznie (lokalnie + korespondencyjnie): 87 095
Frekwencja: 81,7% – wyższa niż średnia w Warszawie (79,35%)
Liczba głosów ważnych: 86 755
Głosy nieważne: tylko 305, z czego większość z powodu braku „X” (212 przypadków)
Głosowało również 1 535 osób z zaświadczeniami i 45 korespondencyjnie.

Co mogą oznaczać taki wyniki?

Białołęka prezentuje mieszankę politycznych preferencji: dominacja Rafała Trzaskowskiego jest wyraźna, ale nie przytłaczająca. Silna pozycja Sławomira Mentzena (12,38%) oraz równy rozkład głosów między Zandberga i Biejat (łącznie 14,39%) pokazuje, że elektorat tej dzielnicy jest zarówno młody, jak i spolaryzowany.

reklama

Hołownia, który jeszcze w poprzednich wyborach liczył na wielkomiejski elektorat, znalazł się za lewicą – co może być powodem do niepokoju dla jego zaplecza politycznego. Rafał Trzaskowski wygrał w Białołęce, ale to dzielnica, w której rosną również kandydaci skrajni i alternatywni. To dobry wskaźnik dla analityków kampanii przed II turą: na północnym brzegu Wisły polityka jest równie dynamiczna, co tempo urbanizacji.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo