Znaleźli się też winni. - Wobec osób odpowiedzialnych za powstałe nieprawidłowości zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe - można przeczytać w oświadczeniu płk Niziołek. A le to nie wszystko. - Wnioski z przeprowadzonej kontroli zostaną wykorzystane w procesie szkoleniowym, a sposób realizacji zezwoleń na udział w ceremoniach pogrzebowych zostanie objęty szczególnym nadzorem Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Nastąpił też kolejny "cud". Mama czteromiesięcznego Oskara jest już na wolności. Okazało się bowiem, że orzeczoną karę czterech miesięcy więzienia może jednak odbywać na wolności, z wykorzystaniem środków dozoru elektronicznego, a nie w areszcie śledczy na Grochowie.
- Teraz chcę odzyskać moje drugie dziecko, a śmierci Oskara tak nie zostawię - mówiła dziś matka reporterce telewizcji wPolsce24.
Komentarze (0)