Skala problemów wywołała reakcję władz
Problemy z płatnościami natychmiast znalazły odzwierciedlenie w zgłoszeniach. Serwis Downdetector w szczytowym momencie odnotował ponad 2000 zgłoszeń dotyczących niedostępności usługi, co świadczyło o ogólnopolskim zasięgu usterki. Awaria była szczególnie uciążliwa w dzień Wszystkich świętych, kiedy liczne podróże i zwiększona aktywność zakupowa przy cmentarzach generują duże zapotrzebowanie na szybkie płatności.Najważniejsza informacja o przyczynie awarii nadeszła jednak ze strony rządowej. Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski potwierdził, że masowe problemy były efektem zewnętrznego ataku typu DDoS (Distributed Denial of Service) wymierzonego w polską infrastrukturę rozliczeniową. Pomimo poważnych zakłóceń, Związek Banków Polskich (ZBP) próbował uspokajać, że pieniądze klientów pozostały bezpieczne.
Gigant mobilnych płatności obronił się przed południem
Operator systemu, Polski Standard Płatności (PSP), wydał oficjalny komunikat, potwierdzając czasowe problemy techniczne i zapewniając, że trwają intensywne prace nad przywróceniem pełnej sprawności usługi. Pełną funkcjonalność przywrócono około godziny 11:30.Skala zakłóceń jest proporcjonalna do dominującej pozycji, jaką BLIK osiągnął w polskiej bankowości. Dane finansowe potwierdzają, że system jest podstawowym narzędziem transakcyjnym dla ogromnej liczby Polaków.
Na koniec pierwszego półrocza 2025 r. z usługi aktywnie korzystało ponad 19,4 miliona osób. W samym 2024 roku za pomocą BLIKA zrealizowano ponad 2,4 miliarda transakcji. Łączna wartość tych transakcji przekroczyła w 2024 roku 347 miliardów złotych.
Eksperci przestrzegają, że awarie tak kluczowego elementu infrastruktury, jak BLIK, stanowią poważny test dla odporności polskiego sektora finansowego. Przypominają też o wyzwaniach związanych z bezpieczeństwem cyfrowym w dobie rosnącej liczby ataków hakerskich, radząc, by na wszelki wypadek dysponować zapasem gotówki przynajmniej na 3 dni.
Komentarze (0)