Alkoholowe wyczyny Fundacji na Ratunek
Niedawno pisaliśmy o wyczynach Fundacji na Ratunek, organizatora takich biegów jak Tour de Zbój, czy Małopolskie Biegi Górskie - Dwa Beskidy, która urządziła trzy biegi, podczas których do picia dla uczestników był cydr, wino, nalewki, destylat i mocna śliwowica.Wszystko przewidziane było w regulaminie, a mimo tego, pijacką imprezę, i to pod hasłem promocji zdrowego trybu życia, gmina włączyła w obchody lokalnego święta i podobnie jak samorządowe stowarzyszenie, dorzuciła kilka tysięcy złotych. Fundacja bez skrępowania reklamowała wysokoprocentowy alkohol również na swym profilu społecznościowym. Ściągnęliśmy jeden z takich promocyjnych filmików:
- Publiczna degustacja napojów alkoholowych stanowi formę promocji - przypomina Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, do którego zwróciliśmy się o komentarz w sprawie pijanych biegów Fundacji Na Ratunek.
KCPU powołuje się na art. 21 ust. 1 pkt 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. A zgodnie z art. 131 tej ustawy, na terenie kraju obowiązuje bezwzględny zakaz reklamy i promocji napojów alkoholowych poza kilkoma precyzyjnie wskazanymi miejscami, jak sklepy alkoholowe czy wydzielone stoiska.
Gwałt na bieganiu, gwałt na przepisach
W ocenie KCPU, podawanie alkoholu w ramach wydarzenia sportowego nie mieści się w tych wyjątkach i jest niezgodne z przepisami.- Podawanie alkoholu podczas wydarzeń sportowych stoi w sprzeczności z celami profilaktyki, zdrowia publicznego i edukacji zdrowotnej - podkreśla w odpowiedzi Anna Puchacz-Kozioł, zastępca dyrektora Centrum.
KCPU przypomina, że alkohol jest towarem reglamentowanym, a państwo i samorządy mają ustawowy obowiązek prowadzenia polityki zmierzającej do ograniczenia jego spożycia. I jak czytamy w opowiedzi: - Władze samorządowe nie mogą podejmować działań sprzecznych z celem ustawy.
Dlatego szczególnie krytycznie KCPU odnosi się do roli samorządów i instytucji samorządowych. Jak zauważa dyr Puchacz-Kozioł, objęcie patronatem przez gminę wydarzenia, w którego programie znalazło się spożywanie alkoholu, budzi zastrzeżenia natury prawnej i etycznej.
- Nie można prowadzić efektywnej profilaktyki, kiedy jednocześnie wspiera się promowanie napojów alkoholowych - ocenia Centrum. KCPU zapowiada też, że wystąpi do organizatora imprezy oraz do gminy, która objęła patronat, z oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie.
Co grozi za nielegalną promocję alkoholu
W Polsce nielegalna promocja alkoholu jest surowo karana, zgodnie z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z art. 45² tej ustawy, za prowadzenie reklamy lub promocji napojów alkoholowych wbrew przepisom art. 13¹ grozi kara grzywny od 10 000 do 500 000 złotych.W praktyce, nielegalna promocja alkoholu często pojawia się w mediach społecznościowych. Influencerzy, którzy publikują treści promujące alkohol bez odpowiedniego oznaczenia współpracy reklamowej lub w sposób naruszający powyższe zasady, narażają się na wysokie kary finansowe.
Przykładowo, Janusz Palikot i Kuba Wojewódzki zostali ukarani grzywnami w wysokości odpowiednio 80 000 zł i 70 000 zł za promowanie napojów wysokoprocentowych na Instagramie. Podobne kary spotkały innych znanych influencerów, takich jak Maffashion czy Maciej Musiał.
Komentarze (0)